Polski film “Ida” bije ostatnio rekordy popularności zdobywając nagrody międzynarodowe na festiwalach w Toronto, czy Londynie. Szczególny zachwyt „Ida” wywołuje wśród środowisk lewicowych. Magazyn New Yorker nazywa ją arcydziełem, a o jej zaletach rozpisuje się nawet New York Times.
W gruncie rzeczy, film ten jest bardzo nudny i kiepsko wyreżyserowany. Widz musi się zmuszać, aby dotrwać do końca. Sceny są długie i nużące. Na jeden obrazek trzeba patrzeć czasami po 5-10 sekund i zastanawiać się o czym rozmyślają główni bohaterzy. Dialogi w tym filmie to rzadkość. Trochę tak, jakby ktoś napisał zbyt krótki scenariusz na pełnometrażowy film i stąd trzeba było przeciągać każdą scenę w nieskończoność.
Sam film jest przepełniony przesłaniem politycznym, które wypacza obraz Polski i oskarża ją o (kulturowe) ludobójstwo wobec narodu żydowskiego.
Główna bohaterka, Ida Lebenstein, przygotowuje się do złożenia ślubów zakonnych, kiedy dowiaduje się, że jest Żydówką. Objawienie to trafia do niej poprzez ciotkę, która informuje ją o tragicznych losach rodziców Idy oraz jej brata w czasie wojny. Cała rodzina została zamordowana w lesie (porąbana siekierą) przez Polaków, którzy dokonali zabójstwa, aby ograbić Lebensteinów z ich majątku ziemskiego. Po wojnie, Polacy-mordercy w zamian za okazanie miejsca zakopania zwłok w lesie domagają się zrzeczenia przez Idę roszczeń do majątku rodziców.
Ciotką Idy okazuje się być Krwawa Wanda, czyli Helena Wolińska, komunistyczna prokurator, która w latach 50-tych bezprawnie pozbawiała wolności żołnierzy Armii Krajowej, w tym bohaterskiego generała Augusta „Nila” Fieldorfa, skazanego później na karę śmierci przez powieszenie. W filmie Krwawa Wanda to jedna z „najgłębszych” postaci. Skrzywdzona przez Polaków, którzy wymordowali jej całą rodzinę w czasie wojny. W filmie Wolińska to alkoholiczka, która traci sens życia i popełnia smobójstwo. W rzeczywistości Wolińska zmarła w Wielkiej Brytanii dopiero w 2008 roku, a IPN domagał się jej ekstradycji do Polski, w celu postawienia w stan oskarżenia za zbrodnie komunistyczne przeciwko narodowi polskiemu.
Główna bohaterka, Ida, po zapoznaniu się z tragicznymi losami rodziny postanawia wrócić do katolickiego zakonu, do którego trafiła za sprawą morderców swojej rodziny. Polacy-mordercy oddali ją, jako dziecko, pod opiekę kościoła katolickiego przez co pozbawili ją nie tylko rodziny, ale również kontaktu z żydowską kulturą i religią. Ida nie ma już do czego wracać, więc wraca do katolickiego zakonu.
Film zapewne zostanie wykorzystany do dalszego kreowania międzynarodowego wizerunku Polski, jako kraju, który czerpał korzyści z zagłady Żydów przez niemieckich nazistów, a nawet brał w tym współudział. Niestety do świadomości międzynarodowego widza docierają tylko najbardziej wypaczone opinie w tym temacie. Całkowicie pomijane są cierpienia Polaków oraz filmy o ich bohaterskich czynach, w tym o ratowaniu Żydów przed zagładą. Hollywood kręciło już głośne filmy o powstaniu w gettcie warszawskim. Natomiast nigdy nie nakręciło filmu o powstaniu warszawskim, ani nie doceniło jakiegokolwiek filmu o polskiej historii i kulturze. Tak samo jest i tym razem, gdzie film „Ida” to jedyne polskie (w gruncie rzeczy anty-polskie) dzieło, o którym mówi się, że ma szanse na Oskara.
Warto dodać, że film Pawlikowskiego jest usilnie promowany przez polskie ambasady i konsulaty na całym świecie, które chwalą się tym, że „Ida” dostała tak wiele nagród międzynarodowych. Najwyraźniej, w rozumieniu Ministerstwa Spraw Zagranicznych, „Ida”ma być wizerunkiem kultrowym Polski na świecie, czyli wizerunkiem Polaków-morderców Żydów i ich kultury.
Leave a Reply
You must be logged in to post a comment.